No i znamy wyniki dwóch z czterech operatorów komórkowych, czyli 66,66% - jak wiadomo Play ma tak rewelacyjne wyniki, że boi się zawstydzić konkurentów i turbodymomana. Dlatego zapewne już wkrótce dowiemy się, że fioletowi pozyskali kolejne pół miliona z 200 tysięcy nowych klientów telefonii komórkowej i nic więcej. Acha, jeszcze tytułem wstępu cyferek tu nie będzie, cyferki są wszędzie.
A teraz już w temacie. Po Orange swoje wyniki podała Era. Wniosek - Era i Orange próbują zająć/utrzymać drugie miejsce w lidze, ale nie mogą się zdecydować jak to zrobić. Era od jakiegoś czasu zawraca tankowca. Być może już bokiem nie płynie, ale z pewnością na prostej nie jest. Po tym jak Orange w II kwartale oddał drugie miejsce w przychodach odzyskał je w trzecim. Jednocześnie ostro dostał po tyłku od Ery na klientach abonamentowych i od całego rynku w Pre-paidach. Co ciekawe Orange udało się to co nieudało się nigdy nikomu, traci klientów szybciej niż ktokolwiek kiedykolwiek. Ciekawe co powiedzą nam Panowie wiecznie na + bo zdaje się, że wbrew ich zapowiedziom jednak więcej niż parę tysięcy osób skorzystało z możliwości bezkarnego rozwiązania umowy z operatorem co przełoży się na liczbę klientów.
Ot i tyle na pierwszy dzień. Pewnie powinno być coś o tzw. narodowym, ale leżącego się nie kopie więc kończę.